Od sąsiadów z ulicy Lanciego 11 dowiedziałem się, że 27 lipca 2023 poseł PiS Paweł Lisiecki organizuje spotkanie z mieszkańcami Ursynowa na temat niedogodności związanych z budynkami posadowionymi na gruntach dzierżawionych. Byłem na urlopie, ale sprawa ważna – przyjechałem do Warszawy.
Poseł Lisiecki rozpracowywał temat od jakiegoś czasu. Współpracował z przedstawicielami spółdzielni mieszkaniowych i właściwym ministerstwem. W efekcie powstał projekt ustawy. Moim zdaniem fatalny.
Ale pan poseł (mam nadzieję) nie tylko ze względu na kampanię wyborczą chciał poznać głosy mieszkańców. Stąd spotkanie. Sala 2B w uczelni Vistula była pełna. Przyszło chyba 100 osób, w tym ja i dwóch moich sąsiadów. Pan poseł nakreślił niedogodności związane z mieszkaniem w sytuacji nieuregulowanego stanu prawnego. Mówił głownie o niemożności założenia księgi wieczystej i zawyżonych opłatach związanych z dzierżawą.
Po wystąpieniu posła głos zabierali mieszkańcy. Zwracali uwagę na swój wiek i bardzo długi okres bezprawia. Na oko większość zebranych miała powyżej 60 lat. Poruszany był brak odszkodowań wywłaszczonych właścicieli gruntów rolnych. Z drugiej strony padały głosy, że w ramach wkładów budowlanych zostały byłym właścicielom wypłacone sowite rekompensaty. Jeden z moich sąsiadów zaapelował do Pawła Lisieckiego aby wykorzystał swoją pozycję i energiczniej zabrał się za rozwiązanie problemu. Kolejny z obecnych wskazał deklarację pomocy ze strony innego posła.
Ja też zabrałem głos. Stwierdziłem, że mowa o nieuregulowanym stanie prawnym jest pomyłką. Stan prawny jest uregulowany., Właścicielem gruntu, budynków oraz mieszkań jest miasto stołeczne Warszawa. Właściciel zaś nie wywiązuje się ze swoich obowiązków. Nie zarządza swoim mieniem, powierza je bez żadnej kontroli spółdzielniom mieszkaniowym. Postulowałem, aby zainteresować sprawą ministra sprawiedliwości i jednocześnie prokuratora generalnego. W odpowiedzi pan poseł stwierdził, iż to jest fatalna dla mieszkańców droga. Ponieważ byłem pewien swoich racji następnego dnia wysłałem na adres biura poselskiego Pawła Lisieckiego pismo.
Po dwóch tygodniach dostałem odpowiedź od pana posła.
Zawarte w blogu poglądy są wyrazem prywatnych opinii autora i nie reprezentują stanowiska jakiejkolwiek organizacji.